Dali i surrealizm


W marcu 1929 Dalí odwiedza Paryż po raz drugi.
Nie miał jeszcze skończonych 25-ciu lat, a ruch awangardowy w Katalonii odbijały się już dużym echem. Publikacje „Żółtego manifestu”, artykułów w „Przyjaciel sztuki” oraz skandaliczne konferencje...Ten rodzaj działalności stał się konsekwencją wejścia w tym samym roku, w skład paryskiej Grupy Surrealistycznej . Początkowe lata należą do tych najintensywniejszych. Dalí uczestniczy w wystawach organizowanych przez grupę reprezentując swoją indywidualność, pisząc artykuły do czasopism promowanych przez Surrealistów, publikując w sumie pięć książek, występując na konferencjach, malując zaskakujące obrazy, wypisując nieskończoną liczbę kartek czy ilustrując „Maldorowe szanty”....w listopadzie tego samego roku, do jego pierwszej z wystaw, w sali Goemans, w Paryżu, André Breton pisze mu wstęp: Z Dalím, mówi Breton, po raz pierwszy otworzyłem na mol okno mentalności....podsumowując, wszytsko zależy od wolontariuszy możliwości aluzyjnych.


(...)
W pierwszym z numerów czasopisma "La Surrealisme au Service de la Révolution" wyjaśnia swoją metodę paranoiczno-krytyczną, w artykule dedykowanym Gali Eluard pod tytułem „Zgniły osioł” (tytuł, który odpowiada kilku obrazom z jego pierwszej wystawy, z 1928-ego, i na których prawdopodobnie po raz pierwszy pojawiają się muchy fruwające nad martwym osłem), pisze: „działanie o tendencji moralnej mogłoby być prowokacją wolontariatu paranoicznej wściekłości systematycznej dezorientacji.” W tym samym artykule profesjonalnie kończy swoją walkę z Surrealistami: „Działalność moralna nowych wizerunków może paralelnie w stosunku do działalności Surrealistów, złożyć się w ruinę rzeczywistości, na całej szerokości profilu infamii i idealnej drętwoty estetyków, humanistów i filozofów etc.,prowadzących nas do źródła masturbacji, ekshibicjonizmu, kryminału i miłości”.
W następnym roku (1932), w numerze 4-tym czasopisma "Surrealisme au Service de la Révolucio" Dalí publikuje artykuł „Reverie”, historię „Dulita”. Artykuł Dalíego sprowokował wielki skandal w Grupie Komunistycznej i natychmiastowe zerwanie z nią kontaktu. Dalí z każdym dniem staje się coraz pełniejszym surrealistą, we wszystkim co robi i co mówi. Afirmacja swojej własnej osoby identyfikuje się z tym, co i jak robi tworząc wspólnie niekończące się prowokacje.


Dyskomfort i niezgoda wśród grupy surrealistycznej sprowokowały podpisanie protokołu przez Bretona i Benjamina Pereta, 3-ciego lutego 1934 roku na 42-ej Fontaine. Porządek dnia cechował się pewną osobowość, z rozmowy wynika, że: „Dalí zaczął czuć się winny podczas licznych akcji kontra-rewolucyjnych dążąc do głoszenia hitlerowskiego faszyzmu, niżej podpisani proponują (...) wycofać go z Surrealistów jako członka o faszystowskich poglądach(...)”.

Crevel i Eluard zagłosowali przeciwko ekspulsji Dalíego, jednak nie było to jasno zdefiniowane, aż do momentu wystawy Surrealisty w Galerii Arcy, w Nowym Yorku, gdzie Dalí zaprezentował Madonnę, która skuwa łańcuchami deklaracje walki z paryską grupą: nie afirmując pozycji realnej Dalíego.
Sam Dalí staną po stronie sprawiedliwości, która przyświadcza nas o tym, że się nie mylił, mówiąc: „Różnica między surrealistami i mną jest taka, że ja jestem surrealistą”.


Dalí i el surrealisme ,"Sant Narcís, Dalí i les mosques", Casa de la cultura „ Les Bernardes” Salt-Girona, pp.

Brak komentarzy: